WYPRANA ZE WSTYDU

WYPRANA ZE WSTYDU to nie tylko modna, sprana koszulka, to ważny przekaz Choć o samej koszulce też warto wspomnieć bo to naprawdę fajny ciuch! Jest wykonana ze 100%, miękkiej bawełny i dzięki specjalnej technice tkania, praktycznie się nie gniecie. Dla mnie to ogromny plus, bo nienawidzę prasować i zazwyczaj w porannym pędzie wybieram te ubrania, które tego nie wymagają 😉 T-shirt ma też superuniwersalny krój, który wygląda dobrze na wypust i do spodni z wyższym stanem. No i efekt postarzania robi tutaj tzw. robotę. Co tu dużo pisać, ta koszulka poprostu wygląda dobrze i Ty w niej też!
Link do produktu:
Teraz kolej na to co najważniejsze w LMS – przekaz!
Od dzieciństwa jest nam, szczególnie dziewczynom, wpajane poczucie wstydu: „wstydziłabyś się”, „powinnaś być skromna”, „nie bądź chwalipiętą” itd, itp….
Wrasta więc w naszą głowę przekonanie, że nie wypada się i siebie chwalić, że mówienia o sobie dobrze, trzeba się wstydzić, że trzeba się wstydzić bycia sobą w 100%.
Wszędzie musimy wpasowywać się w kanony i schematy: w pracy, w roli matki, żony, córki czy kochanki, a odstępstw od tych schematów się wstydzimy bo inaczej nie wypada. Taki przykład… Chyba większość z nas miała w pracy za zadanie, aby napisać o sobie kilka zdań lub wypisać swoje mocne strony. Szczerze, której z Was sprawiło to trudność? A nawet jak spisałaś to na kartce, to czy nie wstydziłaś się pokazać innym lub przeczytać na głos? Z mojego doświadczenia wynika, że nawet dziennikarze mający pióro w małym palcu, z napisaniem o sobie czegoś „reklamującego” mieli problem. Bo się wstydzimy.
Tylko dlaczego wstydzimy się dobrych rzeczy, sukcesów, swoich atutów, tego co nas wyróżnia i sprawia, że jesteśmy wyjątkowi? Tego, że mamy np. ładne nogi, jesteśmy najlepsi w scrable, mamy talent do pisania, pięknie śpiewamy, czy robimy coś najlepiej w swojej pracy. Co więcej, nie tylko wstydzimy się mówić o sobie dobrze, ale też tego gdy mówią o nas dobrze inni. Gdy słyszymy komplement, wiele z nas mowi: „no coś Ty, wydaje Ci się, to kwestia spojrzenia, może i tak, ale…” zamiast powiedzieć: „tak, dziękuje”. Tak przyjęty komplement da dobra energię Tobie i osobie, która Cię nim obdarowała. Serio! Rzeczywistość jest jednak często taka, że reagujemy tak bo się wstydzimy przyznać, że też patrzymy i myślimy o sobie dobrze. Wstydzić można się tego co złe i taki wstyd jest ok! Wstyd to kraść.
NIE WSTYDŹMY SIĘ TEGO CO DOBRE! Chwalmy się i nie bójmy tego co pomyślą o nas inni. Bądźmy dobrym przykładem miłości do siebie samej. Wypierzmy swoją głowę i serce ze wstydu przed tym co w nas najcenniejsze i co powinnyśmy pielęgnować. Bądźmy bezwstydne
Zacznę od siebie. Lubię pisać i uważam, że robię to bardzo dobrze. Tobie też się podoba? Dziękuję! Jestem kreatywna jak cholera i jeśli podoba Ci się mój przekaz – podaj go dalej w świat
Masz jeszcze minutę? Może warto zacząć pracę nad wyzbyciem się wstydu teraz? Napisz o sobie w komentarzu kilka miłych słów, klik w eter, a później przeczytaj to na głos.
Miłosnego dnia!
-Asia z LMS
